iPhone Xs, Xs Max oraz Xr- oraz inne ciekawostki z konferencji.


[PL]Witam!
Widzieliście konferencje Apple? Pewnie ci, którzy bardziej interesują się technologią  oglądali ją już w środę. A jeśli ktoś nie oglądał to i tak pewnie wie już wszystko o tym co na konferencji był. Media bombardowały nas nowymi iPhonami dobre kilka dni. Ale do rzeczy co ja chce tutaj napisać? Wyrazić opinię oraz na temat nowych produktów firmy z Cupertino.

Apple Watch 4
 Przyznam przez hype train, który utworzył się wokół iPhonów i prawdopodobnych iPadów ( których niestety zabrakło) zapomniałem o nowych zegarkach od Apple. Przyznam szczerze, zrobiły n mnie najlepsze wrażenie. Duża uwaga została poświęcona zdrowiu, mierzenie pulsu to standard we wszystkich smart watch-ach  czy nawet i prostych sportowych opaskach, ale ostrzeżenia o nieregularnym pulsie, jego za niskim poziomie czy nawet możliwe wykonanie EKG serca. Fajna nowość razem z wykrywaniem upadków ale czy aż tak niezbędna? Pewnie nie, albo bardziej: Pewnie nie, dopóki się nie przyda. Jedno jest pewne, gdy cena zegarka sygnowanego nagryzionym jabłkiem nie będzie oscylowała w okolicy dwóch tysięcy, chętnie nabędę czwartą generacje. Zapomniałem dodać, ekran został powiększony oraz został zmieniony jego kształt na rogach, moim zdaniem wygląda genialnie!

iPhone, iPhone i jeszcze raz iPhone. 
Nadszedł czas na główną gwiazdę konferencji, albo bardziej gwiazdy. W tym roku zostały zaprezentowane 3 telefony: iPhone Xs, iPhone Xs max, oraz mocno wyczekiwany przeze mnie iPhone Xr. Może po kolei. iPhone Xs- „Szybszy” następca słynnej dziesiątki, lepszy aparat, procesor, wyświetlacz, głośniki… norma jak to przy modelach z „s”-ką w nazwie. Najmniejszy z tegorocznego rodzeństwa, czyli mające całe 5,8 cala. Jedynym co mnie zaskoczyło to nagrywanie dźwięku stereo, brzmiało to… naprawdę dobrze. Cena wynosi (tylko!!!) 999 dolarów
Przechodząc do nieco największego i najdroższego telefonu w tegorocznej grupie. iPhone Xs Max jest…. większy i to tyle, ramu raczej więcej nie ma  bo niestety tej informacji nie znalazłem na stronie apple. Ma 6.5 cala i to tyle. Oczywiście większa bateria. Większy rozmiar - większa cena, jedyne 1099 dolarów.
I czas na „budżetowy” telefon. Nie to nie jest budżetowy telefon, jest tańszy o jakiś 1000zł ale i tak, prawie 4000zł to nie jest budżetowy smartfon. Mowa oczywiście o  iPhone Xr czyli…. No właśnie co oznacza „r”? ( jak ktoś wie, albo się domyśla, niech piszę śmiało) 
Główne różnice są 3, wykonanie- aluminium zamiast stali, aparat- tym razem pojedynczy, wyświetlacz- LSD z dosyć niską rozdzelczością. I jeszcze jedna taka drobna zmiana, która spowodowała, że mój faworyt na kolejny telefon, przestał nim tak do końca być. Brak 3d touch.
Kurde no! Lubiłem to w iPhonach ma to kilka fajnych zastosowań, i bez tego było by, coż dziwnie. Wiem wiem, można się przyzwyczaić ale mimo wszystko, szkoda, że na tym też postanowili zaoszczędzić. Te posunięcie sprawiło, że plotki o tym, że Apple wycofa się całkiem z 3d touch w 2019 są coraz to bardziej realne, a na pewno dla mnie.

Podsumowując. Moim zdaniem Apple trochę spieprzyło sprawę w tym roku, nowy tani iPhone jest niesamowicie drogi, a wersje droższe są takie, no szybsze i to tyle. Zobaczymy jeszcze jak wyjdą. Mam nadzieję, że będę mógł się którymś chociaż chwilę pobawić, wtedy zadecyduje, kupić czy czekać na kolejne. To tyle!

Trzymajcie się i do następnego!   
/Ardel  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Spyderco Resilience - Recenzja

EDC, Pan Marek i bandziory z hoplofobią.

Black Mirror