Spyderco Resilience - Recenzja

[PL]
Witam ponownie!
Historia noża. No zaczęło się to…. Niecałe 3 lata temu na „Knife Show” w Gliwicach (tak btw. Zapraszam gorąco!), małe stoisko, koleś z kilkunastoma nożami, różne firmy, różne rodzaje, no było w czym przebierać i idealnie na boku stał ten nożyk, zapytałem o cenę, atrakcyjna i to bardzo, tak bardzo, że przez tydzień próbowałem ustalić czy nie. Kupiłem drogiej podróby. Na szczęście nie. Nóż kupiłem jak się okazało używany, ale jedyne co było w nim zrobione to klips w innym miejscu i… to tyle. Teraz może zajmijmy się samym nożem. Recenzję podzielę na kilka części, dla lepszej przejrzystości.  
  • Głownia 
  • Rękojeść
  • Ergonomia
  • Jakość budowy 
  • Opłacalność 



W poprzednim poście rozgadałem się aż za bardzo. Dlatego w tym wstęp będzie krótki.


Głownia

Część „tnąco-kująca” ma 108mm co jak na nóż składany jest całkiem solidny wynik, chociaż 3mm grubości i pełny płaski szlif1 dają naprawdę fajne wywarzenie. Pomino dużych gabarytów ta „składana maczeta” posiada dosyć niską wagę, czyli dokładnie 154g. Głownia wykonana jest z stosunkowo taniej chińskiej stali 8cr13mov. Stal dosyć dobrze trzyma ostrość, bardzo łatwo się ostrzy, oraz jest dosyć nierdzewna. Ogólnie dobra stal, chociaż szkoda, że w tej cenie nie ma czegoś lepszego.


Rekojeść

Składa się z okładek wykonanych z tworzywa G10 pod nimi znajdziemy stalowe linery, które zostały wyfrezowane, co przyczynia się do zmiejszonej wagi. Oczywiście w jednym z linerów jest blokada. Zapada pewnie teraz już tak do 70%grubości głowni. Nóż odblokowuje się, łatwo między innymi dzięki nacięciom na listku blokady. Rozkładanie noża również nie sprawia problemów, ostrze otwiera się łatwo, pomimo braku smarowania podkładek, oraz sporadycznemu czyszczeni, nóż ciągle, wystrzeliwuje w pozycje zablokowaną. Jeli mam powiedzieć coś odnośnie odczuć, jest to dużo, rękojeść jest wilka i chyba nie będzie osoby dla której będzie ona niewygodna bo jest za mała. W rękojeści mamy też otwory na klips, który możemy przełożyć w dowolną pozycje. Cała konstrukcja skręcona jest na cztery śruby, typu torx, a podtrzymywana jest przez trzy filary, stop pin, piwot, oraz przelotkę.


Ergonomia

jak wspomniałem przy rękojeści nóż jest wygodny i to bardzo, duży „Spider hole” ułatwia otwieranie i dzięki temu folderowi zacząłem preferować t rozwiązanie ponad fliperem czy kołkiem. Blokada nigdy się nie „przykleja” a nacięcia na niej pomagają w szybkim odblokowaniu ostrza. kształt noża jest wprost idealny, rękojeść zakrzywia się w taki sposób, że idealnie wypełnia dłoń, a rampa pod kciuk pozwala na bardzo precyzyjną prace. Klips jest sprężysty, dzięki G10 pod nim trzyma pewnie, ale nie drze spodni. Można go przełożyć na każdą z czterech pozycji, duża zaleta dla osób leworęcznych.


Jakość budowy

no i co ja tutaj mogę powiedzieć? Spyderco, nóż jest zbudowany bardzo dobrze, fabryczna krawędź byłą wyprowadzona prosto, G10 idealnie zgrywa się z linerami. Piwot się nie luzuję, a podkładki dają 
nożowi przyzwoitą mechanikę. Budowa jest świetna, chociaż w tej cenie ma mocna konkurencje

Opłacalność

Warto? Cóż to zależy, jeśli mamy zapłacić 350zł a po prostu potrzebujemy dużego noża, są tańsze i podobnie wykonane. Jeśli po prostu chcemy duży nóż ze stajni spyderco to jasne proszę bardzo, nie będziecie żałować. Lecz jeśli traficie na okazję jak na, czyli nóż kosztował 200zł, bierzcie, jest to świetne narzędzie i będzie wam bardzo dobrze i długo służyło.

Podsumowując, dla kogo jest ten nóż? Dla osób które będą mogły wykorzystać bardzo długą krawędź tnącą oraz dla osób którym rozmiar noża nie przeszkadza i po postu lubię mieć coś tych rozmiarów.

Na koniec kilka zdjęć:





tak nóż "siedzi" w kieszeni
tak nóż siedzi w kieszeni

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

EDC, Pan Marek i bandziory z hoplofobią.

Black Mirror